Ludzie się dzielą. Nie ma bata. Nie wmówicie mi, że wszyscy ludzie są równi. Że każdy ma takie same prawa do czegoś. Nie, po prostu tego nie uznaję.
Smucą mnie ludzie, którzy myślą, że są nieprzeciętni, że tak bardzo wyróżniają się ze społeczeństwa. Krytykują innych za ich głupie wypowiedzi czy brak wiedzy na jakiś temat. A ty patrzysz na nich 5 minut później i widzisz dokładnie to samo, co oni widzieli w tamtych ludziach. Widzisz kolejną jednostkę funkcjonującą w wielkim organizmie społecznym, która grzecznie stoi w szeregu i nie ma zamiaru się wychylać. Co jest najgorsze to to, że ci ludzie krytykują innych, ale w żaden sposób nie próbują być inni. Nie podejmują żadnych działań, które miałyby ich odróżnić od szarej masy. Są tym co sami krytykują, tylko może w jakiejś innej dziedzinie.
Ja też taki jestem... aczkolwiek mam nadzieję, że nie do końca. Mówię o ludziach, którzy są przeciętni i przyziemni. Ja o sobie tak nie myślę. Nikt nie myśli o sobie jak o kimś przyziemnym. Jeśli nie jesteś zajebiście wyjątkowy dlatego, że masz w sobie "coś", to może dlatego, że jesteś tak bardzo smutny :( Gówno. Nie jesteś pierwszy i nie ostatni, który tak ma. A jeśli wydaje ci się, że jednak nikogo takiego jak ty nigdy nie było, to może on się po prostu jeszcze nie ujawnił ze swoją wyjątkowością... albo wcale o tym nie myśli.
Irytuje mnie też ludzka wmówiona bezradność. "Jak to nas los pokarał, takie wysokie rachunki. Ojej czynsz wzrośnie. Ach, ach problemy". Więcej czasu poświęcamy wyrażaniu emocji niż myśleniu nad rozwiązaniem problemu. Ostatnio słyszałem bardzo ciekawą kłótnię w tramwaju (przez telefon, że też się facet nie wstydził). Rozchodziło się o pieniądze. Dziwi mnie postawa kobiety, która była po drugiej stronie słuchawki. Ja po usłyszeniu słów "Tak? Masz coś jeszcze mądrego do powiedzenia". Zakończyłbym rozmowę... jakaś nieasertywna kobita chyba. Biedna, biedna. W życiu pewnie też jej nie wyszło, skoro musi się użerać z takim debilem, który musi napierdalać o swoich problemach na cały tramwaj. Nie no całkiem fajnie, ale jednak umiejętność zachowania prywatności jest cnotą w dzisiejszych czasach.
A tak w ogóle. Jadąc tym tramwajem stwierdziłem, że będę starał się panować nad swoimi emocjami. Na świecie jest tylu idiotów, a dyskusja z nimi jest bezcelowa.
I'm walking away from the troubles in my life. ;)
"Krytykują innych za ich głupie wypowiedzi czy brak wiedzy na jakiś temat. A ty patrzysz na nich 5 minut później i widzisz dokładnie to samo, co oni widzieli w tamtych ludziach."
OdpowiedzUsuń"Ja też taki jestem... aczkolwiek mam nadzieję, że nie do końca."
OdpowiedzUsuń