poniedziałek, 12 marca 2012

Słowa, słowa, słowa...

Źle się dzieje w państwie polskim.

Nie dość, że nie ma pracy dla młodych (tak przynajmniej się mówi), to jeszcze filmowcy zaczynają dyskutować z krytykami.

Dlaczego? Dlaczego oni to robią?

Ja wiem dlaczego. Bo to bezrefleksyjni ludzie... delikatnie mówiąc.

Barbara Białowąs, Piotr Czaja, kto następny? Kto chętny do pokazania swojej erudycji przed tysiącami Polaków. Kto jeszcze nas oświeci swoją spostrzegawczością?

"-Aktorzy marnują swój talent występując w takich filmach...
-Ale dlaczego? Dlaczego? Przecież dobrze zagrali?"

Obawiam się niestety, że to dopiero początek. Że nadciąga potop ludzi, w których głowach studia nic nie zmienią.

Cytując klasykę:
"Skąd się biorą te koszmary? Wypłosze spod krzaka, nieuki jebane".

Nie wiem co ja chcę ze sobą zrobić. Uciec gdzieś... nieważne dokąd. Ale za co? Och pieniądze! O wy niegodziwe środki płatnicze, dlaczego?! Dlaczego was nie ma?! I kiedy będziecie?

Bronię przed wyparowaniem ostatnie resztki mojej dziecinnej naiwności. Naiwności, która nastawia cię na myślenie, że jakoś to będzie, życie jest fajne i nie ma się czym martwić. Wiem, że to nieprawda. Wiem, że na tym uświadomieniu polega dojrzewanie (takie prawdziwe, umysłowe, to, że masz 40 lat nie znaczy, że jesteś człowiekiem dojrzałym... to o niczym nie świadczy), ale tak być nie powinno. Dziewiętnastolatkowie, którzy dopiero zaczynają ogarniać, jak to życie funkcjonuje nie powinni się go bać. Powinni się czuć bardziej pewni siebie. Bezpieczniejsi. Ale się nie czują.

Mam wrażenie, że ktoś coś bardzo mocno zjebał.

1 komentarz:

  1. http://kwejk.pl/obrazek/1014840/%C5%BCyciowy,b%C5%82%C4%85d.html

    OdpowiedzUsuń