wtorek, 4 października 2011

Już wystarczy...

Nie lubię ludzi, nie wszystkich, tylko tej niewielkiej większości, która nie myśli.
Ja myślę, niestety, i to mnie boli. Nie znaczy to, że jestem mądry. Przeraża mnie moja niewiedza, ale nie mam zamiaru się tłumaczyć. Już nawet nie mam ochoty zwracać na to uwagi... męczy mnie to. Ludzie... dlaczego nie myślicie...

dlaczego przed pójściem na film, nie sprawdzicie o czym jest... opis fabuły, recenzja... cokolwiek, żeby nie wchodzić z czteroletnimi dziećmi na film "7 krasnoludków: historia prawdziwa". To nie jest trudne.

dlaczego myślicie, że jesteście jedynymi osobami na sali kinowej/ścieżce/schodach ruchomych? Wiem, że egoizm jest naszą wrodzoną (a może wyuczoną?) cechą. Mam o tym pojęcie, bo sam myślę o sobie. Ale są pewne granice. Nie musisz się odbijać od lewej do prawej strony chodnika, albo nagle się zatrzymywać na trasie po wyjściu, nie wiem, z autobusu... za tobą mogą być ludzie. Serio mówię. Nie wymyśliłem ich... oni są wszęęędzie....

Jakaś podstawowa kultura w kinie. To, że ciebie film nie interesuje, bo wyciągnął cię na niego twój chłopak, nie znaczy, że możesz zapieprzać palcami po swojej guzikowatej, tikającej klawiaturze i smsować z koleżanką. Proszę, odłóż to na później. Głośne komentarze, nieważne za jak zabawne je uważasz, też nie są wskazane. Serio, nie obchodzi mnie to co sądzisz o jedzeniu widocznym na ekranie...

Nie chce mi się... mam nadzieję, że się mylę i to nie jest większość. Naprawdę mam taką nadzieję... ale w to nie wierzę. To wynik lenistwa, że nie chce nam się pomyśleć? Spojrzeć trochę szerzej? Czy to może jakiś mechanizm obronny przed resztą świata? "Jeśli jest chociaż maleńka szansa na to, że nie mam racji, to mój świat się wali".

To smutne.
Smutne jest też to, że ludzie potrafią zapominać na zawołanie. Byłeś/byłaś w Polsce w latach 2005-2007 i nadal chcesz głosować na PiS? Bronią wartości cennych dla prawdziwych Polaków? W Polsce szerzy się satanizm, a oni stoją na straży chrześcijaństwa? A Jarosław Kaczyński to sympatyczny, przyjaźnie nastawiony do świata starszy pana?
To ja jako nieprawdziwy Polak - ateista powiem tak:
jest jedna rzecz, za którą jestem wdzięczny rządom PiSu... właściwie to dwie
1. Dzięki temu, że pan Kazimierz Marcinkiewicz był... piętnowany? podsłuchiwany? i dzięki temu, że powiedział, że "Czuje się jak w "Roku '84" Orwella" przeczytałem tę książkę. I odkryłem nowy świat. Świat, w którym w książce może pojawić się słowo "orgazm" czy "gwałcić" a książka będzie miała wartościowy przekaz.
2. Po dwóch latach dziwnych rządów i koalicji nastąpiła mobilizacja ludu i Polacy wybrali względny spokój. Nie wiem czy był to wynik przemyśleń czy zagłosowali po prostu na opcję przeciwną. (dobra, wiem, ale próbuję się łudzić)

Minione 4 lata nie były tragiczne. Rząd nie spieprzył tak bardzo, żeby trzeba było wybierać opcję przeciwną (którą mianuje się PiS... prawda?) dlatego proszę... ci z was, którzy mogą głosować niech pójdą i to zrobią. I niech to nie będzie nieważny głos. Oddajcie głos na to co już było, ale nie było tragiczne. Bo jeżeli tego nie zrobicie, to istnieje możliwość, że głosy tych babć i dziadków, które pójdą do urn po wyjściu z kościoła, oraz pozostałej części PiSowskiego elektoratu, który w jakichś dziwnych okolicznościach zapomniał dwóch lat z życia przeważą nad resztą... a wtedy czekają nas następne dwa lata zgrozy. Po co robić idiotyczną przerwę? Niech już będzie to co jest... albo niech przyjdzie nowe-stare.
Ale proszę.
Nie dajmy ludziom, którzy mają klapki na oczach i nie chcą ich zdjąć decydować o naszej przyszłości. Nie nazywam ich tak, bo tak nazywają ich media czy ktokolwiek. Nie jestem fanem mediów. Ale mam rodzinę. Starszą rodzinę... i widzę co oni robią, słyszę co mówią. I jest mi smutno. Bardzo smutno. I wiem, że to nie są odosobnione przypadki. Wiem, że ich postawy skądś się biorą. Jeśli tacy ludzie mają decydować o moim losie, zamiast mnie i moich rówieśników...

...to jebać to, po co w ogóle planujemy przyszłość w tym kraju?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz