Coś we mnie siedzi, a ja nie mogę tego chwycić i wyciągnąć na światło dzienne.
Strasznie irytujące. Produkuję się na tym blogu, ale to daje ulgę tylko na chwile.
Coś tam siedzi i się szamocze. I rośnie. Mam nadzieję, że w pewnym momencie urośnie do takich rozmiarów, że będę mógł to chwycić, obejrzeć i nazwać. A jak nie, to czeka mnie bardzo długi okres dyskomfortu wewnętrznego.
nagraj swoje myśli, uczucia, odczucia, refleksje, przemyślenia, problemy.
OdpowiedzUsuńnie neguj. spróbuj
depresja?
OdpowiedzUsuń