Powinna wypływać z serca.
Seriously, po przesłuchaniu płyty Malcolma McLarena "Paris, Paris" myślę, że będąc naprawdę w tym co się robi. I mając do tego dystans oraz używając od czasu do czasu poczucia humoru można stworzyć naprawdę tłuste gówno.
Popatrzcie na Andy'ego Warhola... koleś sfotografował banana i zrobił z tego okładkę płyty, zrobił rzeźbę z puszki po... konserwie? Czymś takim.
Kozak.
Dobrze jest być kozakiem. Hasło "artysta" jest trochę wyświechtane, ale...
Dobrze jest być artystą.
Fuck yea
Fuck yea
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz